Zamierzasz nabyć wkrętarkę akumulatorową i nie wiesz jakimi bateriami ma być zasilana? W tym artykule postaramy się jak najobszerniej wyjaśnić czym są, jak się dzielą, a także jak należy się z nimi obchodzić. Dodatkowo opiszemy w najprostszy sposób zalety i wady wynikające ze stosowania akumulatorów NiCd (Niklowo-Kadmowych) i Li-Ion (Litowo-Jonowych).
Dobre i złe strony stosowania obu rodzajów baterii nie ograniczają się już tylko do aspektów technicznych, takich jak pojemność czy klasa napięciowa, ale również do przepisów UE, które mówią o wycofaniu ze sprzedaży akumulatorów NiCd. Pytaniem jest, czy warto zatem zapłacić więcej za narzędzie z akumulatorem litowo-jonowym, czy też nie?
Różnice oraz zalety i wady poszczególnych rodzajów baterii
Akumulatory NiCd - dawniej często wykorzystywane, jednak stosowane już coraz rzadziej jako źródło energii w elektronarzędziach, głównie ze względu na „dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie baterii i akumulatorów w odniesieniu do wprowadzania do obrotu baterii i akumulatorów przenośnych, zawierających kadm”. Ich największą wadą jest występujący w nich efekt pamięci. W skrócie można to opisać jako zjawisko powodujące utratę pojemności akumulatora, które nasila się w momencie doładowywania baterii (np. podczas ładowania akumulatora, który jest tylko do połowy rozładowywany). Aby zminimalizować zjawisko efektu pamięci akumulatory tego rodzaju powinny być rozładowywane i ładowane w pełnych cyklach. Ważną sprawą jest również to, że akumulator taki należy po rozładowaniu od razu naładować. Pozostawienie go nienaładowanego przez dłuższy okres czasu powoduje szybsze zużycie ogniwa. Poprawnie przechowywany akumulator NiCd musi być w stanie całkowitego naładowania. Niemniej jednak jego największą zaletą jest możliwość pracy w ciężkich warunkach, na przykład przy wysokich i bardzo niskich temperaturach.
Akumulatory Li-Ion – obecnie najczęściej stosowane jako źródło energii w urządzeniach bezprzewodowych, ze względu na lepsze parametry techniczne i wygodę użytkowania w porównaniu do NiCd. Zaletą tego typu akumulatorów jest to, że nie występuje w nich zjawisko efektu pamięci. Możemy zatem na w pół rozładowany akumulator bezpiecznie doładować i nie będzie to powodowało utraty jego właściwości. Nie ma też potrzeby całkowitego ładowania baterii po skończonej pracy. Częściowo rozładowany akumulator można schować do walizki i pozostanie on w podobnym stanie naładowania (z minimalnym spadkiem), w jakim był wcześniej. Dodatkowo akumulatory Li-Ion są lżejsze, a przy tym posiadają większą pojemność w porównaniu do NiCd, co daje możliwość dłuższej pracy. Ogromnym plusem akumulatorów litowo-jonowych jest krótszy czas ładowania. Zależy on w dużej mierze od pojemności baterii oraz ładowarki. Ładowanie rozpoczyna się od razu, bez uprzedniego całkowitego rozładowania, co skraca bezpośredni czas całego procesu. Tak samo jak w przypadku akumulatorów NiCd, akumulatory Li-Ion nie powinny zostawać w stanie pełnego rozładowania, jeśli przez dłuższy okres czasu nie będą używane. Wadą tego źródła energii jest ich większa wrażliwość na działanie wysokich i niskich temperatur.
Przechowywanie akumulatorów
Ważne jest, abyśmy nigdy nie pozostawiali żadnych baterii na mrozie lub w pełnym słońcu, ponieważ znacznie skróci to ich żywotność.
Ważnym aspektem podczas przechowywania akumulatorów, zwłaszcza tych litowo-jonowych jest ich składowanie w miarę chłodnym miejscu. W ten sposób przechowywany akumulator z pewnością posłuży nam dłużej. Szukając odpowiedniego sprzętu warto zwrócić uwagę na to, aby akumulator Li-Ion miał zapewnione stałe chłodzenie. Warto zatem zainwestować w systemy narzędzi z taką funkcją, gdyż znacząco wydłuża ona żywotność baterii. Pamiętajmy również o tym, że każdy akumulator z czasem traci swoje właściwości.
Podsumowując, żywotność baterii akumulatorowych do wkrętarek, bez względu na to jaki rodzaj wybierzemy zależy głównie od sposobu użytkowania zgodnie z zaleceniami producenta. Można zatem teoretycznie zakładać, że posłuży nam przez wiele lat, gdy tylko zadbamy o prawidłowe jego użytkowanie.
