Osoby, które zdecydowały się na zabezpieczenie swojego domu, życia, zdrowia bądź też innych dóbr w przypadku zaistnienia szkody mogą spotkać się z odmową wypłaty odszkodowania. Właściciele polis nie są jednak bezbronni wobec takich praktyk.
Po pierwsze: uważnie czytaj
Jednym z najłatwiejszych sposobów na to, aby nie dać się oszukać firmie ubezpieczeniowej jest uważne przeczytanie zawieranej z nią umowy. Niewiele osób dogłębnie zaznajamia się z treścią postanowień, bo często zapisy mają formę opasłej książki. Większość klientów nie decyduje się więc na to, żeby uważnie czytać treść całej umowy. Warto jest zabrać dokument do domu i uważnie go przeczytać przed podpisaniem. Istnieje wtedy możliwość, by przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej podczas kolejnego spotkania wyjaśnił zawiłości, które są dla nas niezrozumiałe. Trzeba pamiętać o tym, że nieznajomość treści umowy nie zwalnia nas ze stosowania się do jej postanowień, ponieważ składamy pod nią własnoręczny podpis.
Strategia biznesowa
Działania towarzystw ubezpieczeniowych, które zwlekają z wypłatą odszkodowania lub wręcz odmawiają wypłacenia pieniędzy są strategią zaplanowaną na zmęczenie przeciwnika. Walka jest dosyć nierówna, bo oponentem wielkiej korporacji jest zwykły Kowalski. Ubezpieczyciel poszukuje wszelkich sposobów, zarówno w sporządzonych umowach, jak i w zapisach prawa, aby nie wypłacić mu odszkodowania. Takie odmowy skutecznie odstraszają większość niedoinformowanych klientów. Jak pokazują statystyki tylko jedna osoba na dziewięć, którym odmówiono wypłaty odszkodowania decyduje się skierować sprawę na drogę sądową. Ubezpieczyciele dobrze zdają sobie z tego sprawę, więc próba odwlekania wypłaty odszkodowania leży w ich interesie. Odmowa wypłaty pieniędzy wynika więc z czystego rachunku ekonomicznego i ma za zadanie zmniejszenie strat ze strony firmy ubezpieczeniowej.
Prawnik ratuje interesy poszkodowanego
Jedną z możliwości jaką ma osoba poszkodowana jest napisanie odwołania od decyzji wydanej przez firmę ubezpieczeniową. Praktyka pokazuje jednak, że pisma te najczęściej nie wiele pomagają. Prowadzą one jedynie do wydłużenia całego postępowania. Warto więc od razu skupić się na złożeniu skargi do Rzecznika Ubezpieczonych bądź do Komisji Nadzoru Finansowego, któremu podlegają firmy ubezpieczeniowe. Złożenie takiego pisma również nie daje nam pełnej gwarancji powodzenia. Odpowiedź na taki dokument jest jednak ważnym dowodem w dalszym postępowaniu administracyjnym.
Kolejnym krokiem jest możliwość zwrócenia się o pomoc do prawnika. Adwokat niemal w stu procentach jest gwarantem, że ubezpieczyciel nie będzie grał z poszkodowanym w „kotka i myszkę”. Wynika to głównie z trzech powodów. Po pierwsze adwokat dokonuje rzetelnej oceny i analizuje, czy wniosek o wypłatę odszkodowania spełnia wszystkie wymogi formalne i ma należytą podstawę prawną. Po drugie wysyła do ubezpieczyciela jasny sygnał, że osoba poszkodowana jest zdeterminowana i będzie za wszelką cenę dochodzić swoich praw. Po trzecie zakład ubezpieczeń wie, że pełnomocnik osoby poszkodowanej może bez zbędnej zwłoki wytoczyć przeciw ubezpieczycielowi sprawę sądową. Zanim to się jednak wydarzy warto dowiedzieć się z jakimi kosztami należy się liczyć. Przykładowo, jeśli ubezpieczyciel będzie pozwany o 1000 złotych powód musi wnieść opłatę w wysokości 5 procent tej kwoty, czyli 50 złotych, które po wygranej sprawie zostanie mu zwrócone przez ubezpieczyciela. Warto poznać rządzące takimi sprawami mechanizmy, aby w przypadku nieuczciwych ubezpieczycieli nie pozostać samemu z poniesionymi stratami.
Mając świadomość praw, które przysługują pokrzywdzonemu przez firmy ubezpieczeniowe mamy większe szanse na wygraną. Znając swoje prawa łatwiej poradzić sobie w kryzysowej, podbramkowej sytuacji. Warto więc zwiększać swoją świadomość czytając, najczęściej to właśnie wiedza ratuje zwykłego obywatela przed mechanizmami biurokracji.